Sławomir Mizerski: – Panie profesorze, siedzimy sobie obaj, obok jest stół, książki, lampa, dyktafon. Obiekty zupełnie różne, chociaż wszystkie je łączy fakt, że podobnie jak my dwaj są zbudowane z atomów różnych pierwiastków. Skąd się wzięły pierwiastki?
Adam Sobiczewski: – Te najlżejsze (wodór i hel) powstały prawdopodobnie bezpośrednio w wyniku Wielkiego Wybuchu. Cięższe zaczęły być wytwarzane wewnątrz gwiazd dużo później, około miliarda lat po Wielkim Wybuchu, gdy powstały gwiazdy. Właśnie gwiazdy są „wytwórniami” pierwiastków.
Czy wszędzie we Wszechświecie występują te same pierwiastki?
To było kiedyś bardzo ważne pytanie. Odpowiedź na nie uzyskano, gdy zaczęły się badania spektroskopowe pierwiastków, które jak wiadomo emitują fale różnej długości, co – w zakresie widzialnym – oznacza różne barwy. Badając widmo promieniowania, np. gwiazdy, możemy powiedzieć, jakie tam są pierwiastki. I w tym promieniowaniu obserwujemy te, które znamy, bo występują one na Ziemi. Mogą jedynie w różnych miejscach Wszechświata występować w odmiennych proporcjach. We Wszechświecie najwięcej jest wodoru i helu. Na Ziemi jest także dużo wodoru, podstawowego składnika wody, więcej jednak jest takich pierwiastków jak tlen i krzem.
W szkole uczyliśmy się, że w przyrodzie istnieją 92 pierwiastki usystematyzowane w tablicy Mendelejewa.
Owszem, chociaż jeśli idzie o ścisłość, to na Ziemi nie występują w sposób naturalny technet i promet.