Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Dwa + luz

Młodzi wolą wolne związki

Mirosław Gryń / Polityka
W Polsce nadal jedyną możliwą formą zalegalizowania związku jest małżeństwo kobiety i mężczyzny, ale życie wyprzedza prawo i kościelny nakaz
Młoda wiara à la carte.Na pytanie, czy możliwa jest religijność bez Kościoła jako ludu bożego, tylko 30 proc. odpowiada – nie. Jeszcze mniej, bo niespełna 15 proc., uważa, że niezbędny jest do tego Kościół jako instytucjaPolityka Młoda wiara à la carte.Na pytanie, czy możliwa jest religijność bez Kościoła jako ludu bożego, tylko 30 proc. odpowiada – nie. Jeszcze mniej, bo niespełna 15 proc., uważa, że niezbędny jest do tego Kościół jako instytucja

Tekst został opublikowany w POLITYCE we wrześniu 2010 roku.

Nie widać na razie, by w Polsce drastycznie spadała liczba zawieranych małżeństw, ale to w dużej mierze kwestia tego, że w dorosłe życie wchodzi właśnie demograficzny wyż. Tyle że to już ostatni wyż. Socjologowie dostrzegają rosnącą popularność związków niemałżeńskich, choć nikt ich jeszcze w Polsce dokładnie nie policzył i nie zanalizował procentowo. Ale mało kto ma wątpliwości, że będzie ona rosła nadal.

Rzeczywistość jest coraz bardziej płynna, zmienna. Młodzi ludzie nie mają pewności, co będą robić, gdzie mieszkać czy pracować za kilka lat. Brak im poczucia bezpieczeństwa – mówi prof. Katarzyna Popiołek, psycholożka z katowickiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Małżeństwo zaczyna budzić lęk jako ten rodzaj stabilizacji, który zamyka inne drogi życiowe, odbiera wolność. Dlatego coraz częściej wybierają luźniejsze rodzaje związków, które nie łączą się z poczuciem, że to decyzja raz na zawsze.

Kohabitacja na próbę

Najbardziej popularna jest kohabitacja na próbę, podejmowana często przez młodych ludzi w czasie studiów. Może być wspólnotą emocjonalną, zaspokajającą potrzebę bliskości i przynależności, ale bywa też wspólnotą czysto lokatorską, która ma głównie ekonomiczny sens. Charakterystyczne, że większość nowych form relacji międzyludzkich określają nazwy anglojęzyczne. Te trendy płyną do nas z Europy Zachodniej, gdzie rozluźnienie tradycyjnych więzi nastąpiło wiele lat temu.

W czasach kontrkulturowej rewolty lat 60. młodzież zaczęła eksperymentować, uznając, że tradycyjne rozwiązania są niewygodne i nie ma powodu, by kopiować styl życia rodziców – mówi dr Jacek Kochanowski z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW.

Polityka 36.2010 (2772) z dnia 04.09.2010; Raport; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Dwa + luz"
Reklama