Zaburzenia preferencji to – jak mówimy potocznie – zboczenia, dewiacje seksualne?
Dewiacja – to wszystko poza normą, odchylenie od normy. Termin ten jest niejednoznaczny, nie wskazuje, o jaką normę chodzi: statystyczną, czyli odchylenie ponad przeciętność? Kliniczną – odchylenie ponad stan uznawany jako pełnię zdrowia? Czy społeczną – odchylenie od tego, co jest postrzegane jako pożądane i akceptowane w społeczeństwie. A może normę religijną? Nie każda dewiacja stanowi problem zdrowotny czy kliniczny. Parafilia to zaburzenie preferencji seksualnych, polegające na uzależnieniu występowania podniecenia i satysfakcji seksualnej od obecności nietypowych bodźców lub sytuacji.
A co jest niezwykłe?
W parafiliach niezwykłość polega na tym, że uwaga osoby dotkniętej tym zaburzeniem skupia się na specyficznym zachowaniu czy przedmiocie niezbędnym do uzyskania podniecenia, a nie na osobie, z którą prowadzi pożycie. Ktoś nie może odbyć stosunku, jeśli nie ma przy nim konkretnego przedmiotu albo nawet części ciała, ale traktowanej jako przedmiot, nie jako część osoby, którą kocha. Może to być stopa. I jak ta stopa jest schowana pod kołdrą, to w ogóle nie ma mowy o seksie. Ktoś może kochać się tylko na stojąco, a na łóżku już nie. Albo przy drzewie – to rzadko spotykana dendrofilia, rodzaj fetyszyzmu. Kto inny wymaga, żeby pani była w rajtuzach, inaczej nie może się podniecić. W parafilii nietypowy bodziec jest niezbędny do osiągnięcia podniecenia i satysfakcji seksualnej. Nie jest jednym z wielu możliwych bodźców. Problemem staje się sztywność zachowań.