Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

List na czarownice

Reszel: promocja przy pomocy czarownicy

Spektakl na zamku w Reszlu ściągnął wielu turystów i mieszkańców. Spektakl na zamku w Reszlu ściągnął wielu turystów i mieszkańców. Stanisław Ciok / Polityka
Słynna czarownica to skarb promocyjny dla miasta. Zwłaszcza jeśli przed wiekami spektakularnie spłonęła na stosie.
Młodzi aktorzy podczas ostatnich przygotowań.Stanisław Ciok/Polityka Młodzi aktorzy podczas ostatnich przygotowań.

Odtworzenie procesu i egzekucji Barbary Zdunk, spalonej 200 lat temu na stosie w warmińskim Reszlu, wywołało medialną burzę. Głównie za sprawą pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbiety ­Radziszewskiej, która poczuła się „zaniepokojona przesłaniem, jakie niesie ze sobą tego typu inscenizacja”. W liście do Marka Janiszewskiego, burmistrza Reszla, minister Radziszewska przypominała, że „palenie czarownic w średniowieczu także związane było z uprzedzeniami wobec kobiet”. Zaapelowała do władz miasta, by „najbardziej drastyczny element wspaniałych obchodów, czyli historyczna rekonstrukcja egzekucji Barbary Zdunk”, została wycofana z programu imprezy. Problem polegał na tym, że był to jedyny punkt programu.

– Nie organizowaliśmy żadnych ob­chodów, bo co tu świętować 200 lat od ostatniego w Europie spalenia na stosie? – mówi burmistrz Reszla Marek ­Janiszewski. ­

Oczywiście ogień musiał być, o tym jest ta historia – przyznaje Artur Galicki, reżyser przedstawienia, dyrektor ośrodka kultury. – Ale tylko jako symbol, nikt niczego nie palił.

Ognisko, nieopodal sceny zbudowanej na murach zamku, pod basztą, zapłonęło na koniec spektaklu. Wszyscy uczestnicy przedstawienia poprowadzili Barbarę w kierunku ognia, a potem zniknęli w ciemnościach.

Tytułowa bohaterka nie wypowiada na scenie ani jednego słowa. ­– Miałam najłatwiejszą rolę – śmieje się Dorota Łucek, uczennica reszelskiego liceum, od września w klasie maturalnej. Dorota, która już pewnie na zawsze w Reszlu pozostanie Barbarellą, ma długie do pół pleców ciemne, kręcone włosy. Pochodzi z Plesna jak Barbara, która z tej wioski przywędrowała do Reszla za swoim kochankiem, znacznie młodszym Jakubem Austerem.

Polityka 35.2011 (2822) z dnia 24.08.2011; Na własne oczy; s. 92
Oryginalny tytuł tekstu: "List na czarownice"
Reklama