20 lat ma moje radio, 20 lat ma Radio Maryja/20 lat nadaje, nie upadło, bo patronka radiu ciągle sprzyja/20 lat jest naszym przyjacielem, 20 lat przy Bogu i Kościele.
Na dziedzińcu rozgłośni ojca Tadeusza Rydzyka, obok pomnika Jana Pawła II, w sobotę 3 grudnia Kapela znad Baryczy gra najnowszą piosenkę, specjalnie przygotowaną na okrągłe urodziny. Starsze panie kołyszą się w rytm muzyki sacro polo. W uniesionych nad głowami dłoniach falują różańce.
Pod siedzibę radia podjeżdżają kolejne autokary. Wszyscy chcą zwiedzić rozgłośnię. Ale zobaczą tylko znajdującą się na wprost wejścia kaplicę. Pan kierujący ruchem prosi, by przechodzić sprawnie dookoła, od prawej do lewej, przed ołtarzem i obrazem Maryi, więc nie bardzo można się pomodlić. Wierni klękają, jedni w ławkach, drudzy przed obrazem, ale pan grzecznie przypomina, że na zewnątrz straszna kolejka i inni też chcieliby wejść. Wychodzą zatem z powrotem na dziedziniec posłuchać kapeli. Popatrzeć na tablice informacyjne. Na jednej zdjęcia ojców redemptorystów pracujących w radiu. – Jacy oni piękni wszyscy – wzdycha słuchaczka z Pszczyny, po pięćdziesiątce. – Jeden przystojniejszy od drugiego.
Można zajrzeć do lewego skrzydła na parterze po darmowe materiały. I po berecik, jeśli ktoś jeszcze nie ma. Małe, wydziergane na szydełku bereciki, z włóczki co prawda standardowej, a nie z moheru, przypina się do kurtki czy klapy jesionki. Królują patriotyczne, biało-czerwone, ale można wybrać berecik awangardowy w kolorach moro (brąz i zgniła zieleń), a nawet rasta: żółto-czerwono-zielony.
Na wprost stoiska z ulotkami, nalepkami, z archiwalnymi numerami miesięcznika „W naszej rodzinie” i z aktualnym „Naszym Dziennikiem” umieszczono długi kontuar, a na nim sterty przekazów pocztowych z podanym numerem konta rozgłośni Ojca Dyrektora.