Społeczeństwo

Szósty stadion

Z życia sieci

Przeciwnicy euromarketingowego bełkotu w facebookowej akcji. Przeciwnicy euromarketingowego bełkotu w facebookowej akcji. materiały prasowe

O tym, że każda akcja wywołuje reakcję, wiadomo z lekcji fizyki. Podczas gdy wszystkie media od kilkunastu dni żyją właściwie tylko Euro 2012, Internet stał się naturalnym wentylem bezpieczeństwa dla tych, którzy potrzebują powiedzieć światu, że z piłką nożną nie mają i nie chcą mieć nic wspólnego. Stąd wysyp stron i profili na Facebooku, przy których samo kliknięcie „Lubię to” w sposób dosadny komunikuje światu, gdzie mamy trwające piłkarskie święto. Twórcy profilu „Weź obrenduj na Euro” bezlitośnie zwalczają euromarketingowy bełkot w rodzaju kiełbasy kibica, migdałów kibica z Tesco, sera KibicDamera czy piłkarskich żelków Akuku.

Wyrażanie sprzeciwu wobec mistrzostw stało się już nawet rodzajem deklaracji światopoglądowej, można założyć koszulkę „Wierzę w życie pozastadionowe” (hedoco.com). Telewizja ma swój „Piąty Stadion”, serial reklamujący piwo i kibicowanie oraz patriotyczne klimaty. W Internecie działa „Szósty stadion”. Antystadion.

Polityka 24.2012 (2862) z dnia 13.06.2012; Fusy plusy i minusy; s. 111
Oryginalny tytuł tekstu: "Szósty stadion"
Reklama