Co zrobić z ołówkiem tak krótkim, że nie da się już nim pisać bez męczącego zginania palców? Można nim na przykład uderzyć o blat, wsadzić do doniczki z ziemią, podlewać i czekać, aż wyrośnie z niego kolendra, rzodkiewki lub pomidory. To nie bajka, tylko fantazja projektantów z Democratech, którzy w końcówce ołówka Sprout ukryli nasiona – w miejscu, gdzie zazwyczaj jest gumka do ścierania („Bo po naszych klientach nie trzeba poprawiać” – mówią). Piszemy się na taką sadzonkę!
Polityka
38.2012
(2875) z dnia 19.09.2012;
Fusy plusy i minusy;
s. 103
Oryginalny tytuł tekstu: "Można sadzić"