W najnowszym numerze POLITYKI Joanna Podgórska rozmawia o tym z dr. Andrzejem Molendą, psychologiem z Zakładu Socjologii i Psychologii Religii Instytutu Religioznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Joanna Podgórska: – Używa pan sformułowania „zatrucie Bogiem”. Czy Bóg może zdewastować życie seksualne człowieka?
Andrzej Molenda: – Pewien obraz Boga jak najbardziej. Może być wpleciony w religijność, ale także w mechanizmy obronne funkcjonujące w naszej osobowości. Ma zatem wpływ na seksualność, przeżywanie, emocje, na postrzeganie sfery seksualności jako mniej lub bardziej wartościowej. Może na przykład zwiększać poczucie winy.
(…)
J.P.: Twierdzi pan, że zaszkodzić może także zbyt wczesne wprowadzanie dziecka w świat pojęć religijnych. W Polsce to może być problem, bo u nas katecheza zaczyna się już w przedszkolu.
A.M.: Największy i najlepiej zbadany problem dotyczy zbyt wczesnego wdrażania dzieci w religijność za pomocą Biblii. Skutek może być taki, że dziecko symbolikę biblijną traktuje całkowicie dosłownie, bo nie jest w stanie jej zrozumieć. Często jest to przyczyną infantylnej religijności w życiu dorosłym albo przeciwnie – porzucenia wiary.
Cała rozmowa w aktualnym numerze POLITYKI – dostępnym w kioskach oraz w Polityce Cyfrowej.
A o problemach i radościach związanych z seksem mogą też Państwo przeczytać w naszym najnowszym Poradniku Psychologicznym JA, MY, ONI.
Do nabycia w kioskach oraz w internetowym Sklepie Polityki
Zapraszamy też do dyskusji: jak wprowadzać dzieci w świat pojęć religijnych?