Wśród dzisiejszych dwudziesto- i trzydziestolatków kryzysów psychicznych zdarza się dwa razy więcej niż 20 lat temu – pisze Martyna Bunda. Statystyki są alarmujące: wypalenie może dotyczyć nawet 85 proc. pracowników; przybywa uzależnionych od substancji psychoaktywnych, ponad 3 mln Polaków ma wyraźne symptomy choroby alkoholowej.
– Są pewne trendy pokoleniowe rzutujące na zdrowie psychicznie społeczeństwa – tłumaczy prof. Bartosz Łoza, kierownik kliniki psychiatrii na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. – Obok siebie wyrosły w Polsce dwa pokolenia. Jedno, dzieci kombatantów PRL, które nie budowało własnych zasobów, chodząc na nikomu niepotrzebne studia, żyjąc w domach rodziców i za ich pieniądze, obsługiwane przez tych rodziców ze śniadaniem do łóżka. W jakimś sensie to pokolenie straciło swój czas budowania bazy, z której można by czerpać w kryzysie. Teraz wchodzi w życie na własny rachunek, w czas „nowej matury”, ale i traumy.
Obok nich żyją przedstawiciele wariantu drugiego: młode wilki, które parły do przodu, żyjąc na kredyt własnych emocji, który teraz spłacają właśnie na psychiatrii. (…) Każde pokolenie ma swoje własne uwikłania.
Cały artykuł w najnowszym numerze POLITYKI – dostępnym w kioskach, na iPadzie i w Polityce Cyfrowej.