Prof. Janusz Czapiński, autor „Diagnozy społecznej 2011”, twierdzi, iż zobojętnieliśmy na polityków: „Kliczko lał Wacha po głowie przez 48 minut. To musi okropnie boleć. No, ale na trybunach przecież nie boli. Politykę traktujemy podobnie. W telewizorze o coś się kłócą, jakiś trotyl, jakieś afery, a niechby to była kłótnia o szkolnictwo, służbę zdrowia czy podatki – i tak nie ma to najmniejszego wpływu na moje życie osobiste. Nic mnie to nie boli”.
Bartoszowi Arłukowiczowi coraz bardziej się spieszy. „Fakt” odnotował, iż limuzyna wioząca ministra zdrowia przecięła ruchliwe skrzyżowanie na czerwonym świetle. Jak udało się ustalić, minister spieszył się z telewizji do domu.
Janusz Palikot o Januszu Piechocińskim, nowym liderze PSL: „To jest człowiek, który przypomina bohatera »Lotu nad kukułczym gniazdem« albo Foresta Gumpa. To jest człowiek, który wygrywa wybory i od razu mówi, że będzie rezygnował za dwa lata (...), to jest człowiek, który nie chce przyjąć żadnej odpowiedzialności. To jest kabaret”.
Powstanie instytut, który zajmie się zwalczaniem tzw. mowy nienawiści. Monika Olejnik w „Gazecie Wyborczej”: „Nie wiem, po co Platforma się tym zajmuje. Czy chce walczyć z własnymi politykami, czy chce ich chronić? Naprawdę warto zająć się realnymi problemami, bo ludzie w Polsce mają swój rozum i nie trzeba im wieszać portretów tych, którzy namawiają do nienawiści”.
Sanację naszej polityki zapowiada Partia Kobiet, która podczas ostatniego konwentu ogłosiła ustami swej przewodniczącej Iwony Piątek: „Nasza strategia to strategia gospodarki, której rozwój jest oparty ma wiedzy, innowacjach oraz równych szansach kobiet i mężczyzn.