Wszystkie gazety informowały, jakie okrzyki wznosili uczestnicy Marszu Wolności, Solidarności i Niepodległości, ale bodaj tylko „Nasz Dziennik” odnotował, co chóralnie śpiewano: „Manifestanci wielokrotnie słuchali i śpiewali słynną pieśń Jana Pietrzaka »Żeby Polska była Polską«, »Ojczyzno ma…«, a także »Rotę« i »Pieśń konfederatów barskich…«”.
Władysław Frasyniuk przekonuje w „Fakcie”: „Powinniśmy sobie uświadomić, że tak naprawdę jedyne nasze narodowe powstanie, które odniosło sukces, to powstanie Solidarności. A mimo tych pozytywnych konotacji, np. 31 sierpnia przez 24 godziny na dobę słyszymy »Janek Wiśniewski padł«, 4 czerwca »zdrada«, 13 grudnia – »katastrofa«. Kiedy obserwuję masową kulturę, telewizję publiczną, wystąpienia osób publicznych, to nie znajduję poczucia satysfakcji, że jesteśmy Polakami”.
Już wiemy, dlaczego nasi futboliści nie odnosili dotychczas większych sukcesów. Tajemnicę zdradził Waldemar Fornalik, nowy trener polskiej reprezentacji piłkarskiej, tak oto wyrażając się o najmłodszych piłkarzach aspirujących do kadry: „To profesjonaliści. Widać, że rośnie nam nowa generacja zawodników, którzy nie są już obarczeni komuną, a myślą bardziej nowocześnie”.
Jak wygląda jeden dzień z życia Antoniego Macierewicza? Postanowiła to sprawdzić dziennikarka „Polski”, której informacji udzielał asystent posła. Polityk PiS jest „całkowicie pochłonięty kierowaniem Zespołem Parlamentarnym ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy pod Smoleńskiem”.