Dzień Szczęścia – bez względu na to, co kogo gnębi, Międzynarodowy Dzień Szczęścia obchodzić się będzie obowiązkowo na całym świecie 20 marca – na mocy zeszłorocznej uchwały Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Gwarantuje to przynajmniej jeden dzień szczęścia w roku.
Eurogeddon – to, co może nam popsuć humor nawet w Dniu Szczęścia, czyli rozpad strefy euro. Analitycy przewidywany termin Eurogeddonu przesunęli na razie w przyszłość i jest to coś, co przez cały 2013 r. będzie nam służyć jako namiastka domniemanego końca świata, który trzymał nas przy życiu rok wcześniej.
Geekster – połączenie hipstera i geeka, czyli spec od stylu i nowych technologii w jednym. Jeśli ktoś nie rozumiał dwóch poprzednich pojęć, tym bardziej nie zrozumie nowego. W każdym razie już dziś można przewidzieć, że właśnie geeksterów będą przez cały rok bezskutecznie poszukiwać telewizje śniadaniowe, wytwarzając przy tym lolkontent.
Lolkontent – czyli odpowiedź Internetu na telewizyjny infotainment. Pojęcie dobrze już znane w serwisach społecznościowych i oznaczające prostą treść, zazwyczaj wykorzystujące przekaz wizualny, która ma nas zabawić, albo informację tak absurdalną czy głupią, że aż śmieszną. Zbitka laughing out loud (ang. głośny śmiech) i content (treść). W polskim ma to drugie dno: u nas „tworzenie kontentu” kojarzy się z ukontentowaniem.
Prestalgia – nostalgia za tym, co dopiero się dzieje. Skoro w modzie i kulturze króluje nostalgia, jedyny sposób, żeby skoncentrować się na teraźniejszości, to czym prędzej spróbować za nią zatęsknić, przewidując, że nawet ta marna teraźniejszość stanie się kiedyś przedmiotem nostalgii.