Społeczeństwo

Makaronicy

W co wierzą pastafarianie?

Pastafarianie, bo tak nazywają się członkowie Spaghetti Kościoła (od włoskiego słowa pasta, czyli makaron), organizują się nad Wisłą od blisko dwóch lat. Pastafarianie, bo tak nazywają się członkowie Spaghetti Kościoła (od włoskiego słowa pasta, czyli makaron), organizują się nad Wisłą od blisko dwóch lat. AN
O prawa, jakimi dysponuje Kościół katolicki, walczy w Polsce religia, której wyznawcy czczą makaron zdolny stwarzać świat i wierzą w niebo z wulkanami piwnymi, striptizerkami oraz bezprzewodowym Internetem.
Nowe wyznanie zakłada między innymi, że Wszechświat powstał ledwie kilka tysięcy lat temu.AN Nowe wyznanie zakłada między innymi, że Wszechświat powstał ledwie kilka tysięcy lat temu.

Pierwsze przykazanie: „Naprawdę wolałbym, byś nie zachowywał się jak jakiś świętoszkowaty dupek, gdy opisujesz moją Makaronowatą Dobroć”. Ósme: „Na miłość Makaronu, używajcie prezerwatyw! Jeżeli nie chciałbym, by TO było przyjemne, dodałbym wam jakieś kolce albo coś…”. Oto fragment fundamentów wiary Kościoła Latającego Potwora Spaghetti, który jest o krok od wpisu do rejestru związków wyznaniowych w Polsce. Do końca stycznia wniosek w tej sprawie ma zostać rozpatrzony przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

Pastafarianie, bo tak nazywają się członkowie Spaghetti Kościoła (od włoskiego słowa pasta, czyli makaron), organizują się nad Wisłą od blisko dwóch lat. Wiosną 2011 r. otrzymali błogosławieństwo Bobby’ego Hendersona, guru, proroka i twórcy makaronowej religii w jednej osobie. Sześć lat wcześniej ten sam Henderson, wówczas 25-letni fizyk, zaprotestował przeciwko planom nauczania w Kansas tzw. teorii inteligentnego projektu (w przeciwieństwie do darwinizmu, głosi ona, że za procesami przyrodniczymi stoi Inteligentny Projektant, w domyśle – Bóg). Według niego równie uprawniona, co kreacjonistyczna wizja stworzenia świata, była jego hipoteza o tym, że Ziemię wydobył z nicości i ukształtował Potwór Spaghetti – plątanina makaronu z sosem i dwoma mięsnymi pulpecikami. Henderson dowodził, że wielbienie tak abstrakcyjnego tworu i wiara w jego moce sprawcze wcale nie są bardziej absurdalne od czczenia przez ludzkość innych wyobrażeń boskości. A skoro w szkołach można nauczać o inteligentnym projekcie – jednej teorii o religijnym charakterze, której nie sposób zweryfikować narzędziami nauki, to tak samo uprawnione są teorie inne, nawet te najbardziej absurdalne i szalone.

Jeszcze zanim rada edukacji w Kansas wycofała się z popierania kreacjonistów, młody fizyk stał się bohaterem Internetu – w ciągu kilku tygodni jego skrzynkę mailową zbombardowało ponad 15 tys.

Polityka 05.2013 (2893) z dnia 29.01.2013; Ludzie i Style; s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Makaronicy"
Reklama