Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Wersal wszędzie – co to będzie?

Nie do wiary! W tym chamowie, w którym żyjemy, znalazł się ktoś, kto przeprosił! – Przyjąłem wyjaśnienia i przeprosiny ministra Gowina i uważam je za wystarczające – powiedział premier Tusk. „Moja pani, słyszała pani, minister przeprosił premiera?!”. Szef frakcji, delikatnie mówiąc dysydenckiej, przeprosił lidera swojej partii. Ciekawe, za co Gowin przeprosił? Za to, że pozostaje wierny swoim przekonaniom? Czy za to, że ryje pod premierem? Za to, że zachował się jak minister, którym niewątpliwie jest? Ulubiony platformer PiS przeprosił premiera z Platformy? Musiałbym to usłyszeć na własne uszy, najlepiej w telewizji, gdzie sto razy pokazano, jak Gowin na oczach całej Polski pokazuje Tuskowi gest Kozakiewicza, a przeprosin nikt dotychczas nie pokazał.

„Kąsam publicznie – głaszczę prywatnie”, ciekawe stosunki panują w rządzie. Ja bym chętnie usłyszał słowa „przepraszam pana premiera” z ust samego ministra Gowina, a nie tylko z trzecich ust, choć są to usta premiera… Jeśli już mamy taki Wersal, że nawet Gowin przeprasza, to nie od rzeczy byłoby także „przepraszam” ze strony premiera Tuska. Za to, że mianował Jarosława Gowina ministrem, i to sprawiedliwości, a nie np. komunikacji, gdzie przekonania się nie liczą.

Jak Wersal – to Wersal. Może Jacek Kurski przeprosi Annę Grodzką za to, że powiedział, iż jedynym jej osiągnięciem jest osiągnięcie chirurgiczne. Może marszałek Żelichowski nie będzie więcej mówił, że Grodzka „jest trzyletnią dziewczyną”? Może posłanka Krystyna Pawłowicz przeprosi posła za to, że w Sejmie powiedziała do niego „sp…laj”. Uniwersytet Stefana Kardynała Wyszyńskiego musi być z niej dumny.

Polityka 06.2013 (2894) z dnia 05.02.2013; Felietony; s. 94
Reklama