Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Związki a obowiązki

Z życia sfer

Polityka
Są związki, które łączą, i takie, które dzielą. Do tych ostatnich należą związki partnerskie.

Chociaż nie wszyscy tak uważają. Na przykład Donald Tusk po spotkaniu z konserwatywnymi posłami PO w ubiegłym tygodniu stwierdził, że spór o związki partnerskie został w Platformie rozstrzygnięty. Jednak nie wszyscy się z nim zgadzają. Na pewno zgadza się Ewa Kopacz, która powiedziała, że Platforma nie podzieli się przez związki partnerskie. Ale ona rzadko się nie zgadza. Z innymi już bywa różnie.

Nie było zgody wśród posłów PO, kiedy kilka tygodni temu głosowano nad trzema projektami ustaw o związkach, w tym jednym autorstwa posła PO. 46 posłów Platformy powiedziało związkom stanowcze „nie”. W środę w zeszłym tygodniu odbyło się na ten temat posiedzenie klubu parlamentarnego partii.

Niestety, brak zgody wśród posłów relacjonujących jego przebieg. Jedni mówią, że Tusk nakazał pracę nad nowym projektem, a następnie jego poparcie, a tym, którzy się będą sprzeciwiać, zagroził wyrzuceniem z partii. Inni twierdzą, że żadnych gróźb nie było, a na posiedzeniu panowała przyjemna partyjna atmosfera.

Jeszcze przyjemniejsza atmosfera miała towarzyszyć piątkowemu spotkaniu z konserwatystami. Niestety, nie wszyscy byli obecni. Zabrakło na przykład Jarosława Gowina, który uchodzi za lidera frakcji konserwatywnej. W kwestii oceny piątkowego spotkania też panuje pluralizm. Na szczęście powszechne jest przekonanie, że pluralizm stanowi o sile Platformy. Niestety, nie jest pewne, czy podziela je szef PO. W środę wydawał się stawiać na jedność moralno-polityczną. Dał do zrozumienia, że opowiedzenie się za związkami to partyjny obowiązek. No ale w piątek powiedział, że wspólny projekt ustawy musi uwzględnić różne poglądy polityków PO.

Niestety, nie będzie to łatwe. Różnice w poglądach są bowiem dość znaczne. Jedni posłowie Platformy Obywatelskiej są na przykład za związkami partnerskimi. Inni przeciw. W tej sytuacji na plan dalszy schodzą inne kontrowersje – czy Platforma ma pracować nad jednym projektem ustawy czy nad dwoma, a może ewentualnie nad większą ich liczbą, ile projektów kierować do komisji, czy popierać te, które do niej pójdą, czy też dopiero te, które z niej wyjdą.

Wnioski są takie, że powinno być więcej dyskusji – powiedział jeden z posłów Platformy po piątkowym spotkaniu. Jeśli nawet nie doczekamy platformianego projektu ustawy o związkach, to można oczekiwać, że posłowie z obowiązku dyskusji o związkach wywiążą się z nawiązką. Niestety, można się też spodziewać, że relacje dotyczące atmosfery tych dyskusji będą zróżnicowane.

Redaktor zastępczy J.P.

Polityka 09.2013 (2897) z dnia 26.02.2013; Felietony; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Związki a obowiązki"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Kultura

„Rodzina Monet”. Nowy hit literatury młodzieżowej. Nieco lepszy niż Pizgacz

„Rodzina Monet” Weroniki Anny Marczak, czyli fantazja o życiu w ładnym domu z ładnymi chłopcami, to nowy hit literatury młodzieżowej rodem z Wattpada.

Justyna Sobolewska
17.03.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną