W październiku 2012 r. Krzysztof Radziulewicz, właściciel sklepu spożywczego w Szymonce na Mazurach, zabrał się za porządki na świeżo kupionej od gminy działce i wykopał ludzki szkielet. Odkrył cały cmentarz, kilkaset szkieletów.
1
Gmina w Rynie sprzedała działkę na przetargu. Urzędowo mówiąc – nieużytki pełne krzaków w sąsiedztwie neogotyckiego kościoła katolickiego w środku wsi. Niedługo na prywatnej działce zaroiło się od postronnych – policjanci, karawaniarze, archeolog z Węgorzewa i historyk z Giżycka. Przyjeżdżali na wieść, że nowy właściciel znalazł w ziemi skórzane kamasze w dobrym stanie – w jednym kości stopy, w drugim stopa z piszczelem.
Polityka
15.2013
(2903) z dnia 09.04.2013;
Kraj;
s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Kości rzucone"