Obrońcy dobrego imienia”, „miłośnicy prawdy historycznej”, „prawdziwi patrioci”, oddali w tych dniach salwę dla uczczenia 70 rocznicy wybuchu powstania w getcie. Z tej okazji zjadą do Warszawy, Treblinki i do Auschwitz setki Żydów z całego świata, zwłaszcza młodzież z Izraela, rabini z wielu krajów, m.in. mój znajomy Angel Kreiman, rabin z dalekiego Chile, nieliczni ocaleni, którzy dożyli, dzieci i wnuki ofiar, a nawet jeden z uczestników powstania. Tego dnia ma także zostać oddany do użytku gmach Muzeum Historii Żydów Polskich, ufundowany przez państwo polskie oraz przez osoby prywatne.
Niektórzy z nas, zamiast to wszystko uszanować, a przynajmniej nie przeszkadzać, robią, co mogą, by wymierzyć gościom i gospodarzom policzek. Pod pretekstem prawdy historycznej oraz przywracania odpowiednich proporcji ukazują się nienawistne publikacje, za które należy przeprosić, a ich autorów i wydawców – potępić. Zamiast pogardliwie milczeć i nadstawiać drugi policzek, należy powiedzieć głośno NIE! Tym bardziej że nie chodzi o jakieś publikacje marginesowe, pisemka pseudopatriotycznej prawicy narodowej, sprzedawane przed kościołem, ale o czasopisma powszechnie dostępne.
Weźmy tygodnik „Uważam Rze”, organ autorów niepokornych wobec historii drugiej wojny światowej. Jego właścicielem jest Grzegorz Hajdarowicz, jeden z większych wydawców prasy (m.in. „Rzeczpospolita”), redaktorem naczelnym zaś Jan Piński, od dawna obecny nie tylko w prawicowych mediach, ale przez pewien czas szef „Wiadomości” w TVP 1 i dyrektor Agencji Informacji TVP.