Na mecze Legii Warszawa i Śląska Wrocław coraz więcej kibiców przychodzi posłuchać, a nie pooglądać. Komentatora zastępuje im audiodeskryptor.
Na Stadionie Miejskim we Wrocławiu trwa mecz ligowy. Wśród kibiców Śląska Wrocław są tacy, którzy boiska nie widzą w ogóle, drudzy ledwie dostrzegają swoich opiekunów, a jeszcze inni śledzą wprawdzie wydarzenia na murawie, ale słaby wzrok nie pozwala im już ustalić, który zawodnik znajduje się właśnie przy piłce. Do tego ostatniego grona należy Bartek z Klubu Kibiców Niepełnosprawnych. – Wcześniej musiałem się po prostu pytać, kto strzelił gola czy dostał żółtą kartkę – wspomina kibic WKS.
Polityka
16.2013
(2904) z dnia 16.04.2013;
Ludzie i style;
s. 90
Oryginalny tytuł tekstu: "Co słychać na meczu"