Specjaliści ubolewają, że w świecie dzisiejszych mediów tematem interesującego wszystkich newsa coraz częściej bywa nie to, co się gdzieś wydarzyło, ale to, co ktoś o kimś powiedział.
Jeśli tendencja ta się utrwali, wkrótce debaty polityków w telewizyjnych programach publicystycznych mogą wyglądać tak:
Dziennikarka: – Dzień dobry. Opinią publiczną i giełdą wstrząsnęła informacja o tym, że poseł Nicpoń z Ruchu i Sprawiedliwości powiedział, że wicepremier Lebiega to świnia, cham i były komuch.