Mróz był trzaskający, ale tłumy wyległy na ulice – sprawa ACTA zakończyła się małą rewolucją, choć zagrożenie było tylko potencjalne. Tymczasem doniesienia o amerykańskich służbach specjalnych inwigilujących nas z cichą pomocą internetowych gigantów, jak Facebook, Google czy Apple, poruszyły w Polsce nieliczną garstkę komentatorów. Cóż, pewnie chodzi o to, że wtedy chcieli nam zabrać ulubiony serial, a teraz tylko prawo do prywatności.
Polityka
25.2013
(2912) z dnia 18.06.2013;
Fusy plusy i minusy;
s. 105
Oryginalny tytuł tekstu: "Poprawianie podglądaczy"