W czasach coraz większego pomieszania pracy w domu z domem w pracy projektanci stawiają na wielofunkcyjność i przestrzenne skąpstwo. Posiadanie mebla lub przedmiotu o jednym tylko przeznaczeniu jest passé, choć bywa mylone z luksusem. Najbardziej podobają nam się połączenia nieoczywiste, takie jak HangTable, wymyślony przez trójkę projektantów z Nowej Zelandii. Praca na komputerze i przechowywanie ubrań są – zdawałoby się – na antypodach domowych czynności, ale dzięki systemowi ciężarków i rolek w kilka sekund zamienimy biurko w wieszak na płaszcze. Lub odwrotnie. Jest i bonus: chwilę przeznaczoną na transformację mebla możemy zaliczyć samym sobie jako niezbędną porcję codziennych ćwiczeń fizycznych.
Polityka
33.2013
(2920) z dnia 11.08.2013;
Fusy plusy i minusy;
s. 107
Oryginalny tytuł tekstu: "Stół w dół"