Sezon dla cyklistów rozpoczął się wprawdzie kilka tygodni temu, ale jeszcze nie wszyscy zdążyli obudzić w sobie sportowca. Specjalnie dla nich proponujemy nietypową rozgrzewkę i to połączoną z ładowaniem węgli, co w sportowym slangu oznacza najedzenie się makaronu, ryżu lub pieczywa, żeby mieć energię na bardzo długie trasy. Wystarczy wypiec domową pizzę (albo zamówić ją przez telefon, tylko trzeba poprosić, by obsługa jej nie kroiła), wziąć w rękę Fixie Pizza Cutter (nacinacz pizzy) i zacząć nim... jeździć. Gdy opanujemy podstawową trasę (mniej więcej w połowie pizzy), możemy wejść na wyższy stopień trudności i trenować zakręty lub ciąć ciasto na cienkie paseczki. A potem wystarczy powtórzyć to samo na ścieżce rowerowej.
Polityka
15.2014
(2953) z dnia 08.04.2014;
Fusy plusy i minusy;
s. 99
Oryginalny tytuł tekstu: "Ostre koła"