Znawca Rosji prof. Andrzej Nowak zna także wszystkich Polaków (rozmowa „wSieci”): „Ci, którzy żyją »w tym kraju«, których związek z polskością sprowadza się tylko do miejsca zamieszkania, czują się być może lepiej niż w poprzedniej epoce. Oni oceniają dobrobyt mierzony technicznymi gadżetami. Jednak dla Polaków, którzy swą tożsamość kulturową i historyczną traktują poważnie – jako zbiorowy obowiązek – ostatnie ćwierćwiecze to okres, powiem brutalnie, najgorszy dla Polski w całych naszych dziejach”.
Marcin Wolski (w latach 1975–81 członek PZPR, obecnie „Gazeta Polska”) jak zwykle elegancki: „[gen. Jaruzelski] był facetem o przetrąconym kręgosłupie, karierowiczem w służbie obcego imperium – niewątpliwie inteligentnym i dobrze wychowanym, który błyskotliwie uciekł z tonącej łajby, zabierając kasę okrętową”.
Za to Robert Tekieli, redakcyjny kolega Wolskiego, wzrusza: „Do pogrzebu codziennie odmawiam koronkę do Miłosierdzia Bożego za Wojciecha Jaruzelskiego. I proszę wszystkich wierzących o to samo”.
Tomasz Jastrun („Przegląd”) po śmierci Marka Nowakowskiego: „po roku ’89 zaczęliśmy czuć i widzieć inaczej, potem przerodziło się to w niechęć. A przecież wiedziałem, że był porządnym człowiekiem i dobrym pisarzem. Im dłużej jednak żyję, tym wyraźniej widzę, jak puste bywają określenia miły człowiek, dobry czy porządny. Człowiek jest o wiele bardziej rozmaity, określany przez okoliczności (...). Nasze podziały zrobiły się tak głębinowe, że nawet śmierć ich nie godzi”.
Wyobraźnię Tomasza Sakiewicza („Gazeta Polska”) rozpaliło 19 eurodeputowanych PiS: „Dzisiaj PiS powinien skorzystać z okazji i tworzyć międzynarodową koalicję na rzecz korzystnych dla Polski i wszystkich mieszkańców naszego kontynentu rozwiązań”.