Leszek Miller i Jerzy Urban wznieśli się ponad poziom bieżącej polityki, by wymienić poglądy w kwestiach ostatecznych. Miller, którego Urban nazwał chodzącym trupem, zareagował żywo, oświadczając w jednym z tabloidów: „Mogę się założyć, że to ja pochylę się nad jego trumną, a nie odwrotnie”. Urban przyjął wiadomość z satysfakcją, przestrzegł jednak, że na jego pogrzebie nie będzie księdza, co wiążącemu się z PiS Millerowi może sprawić przykrość.
Co słychać u Kwaśniewskich? Były prezydent podczas obchodzonych niedawno urodzin miał oświadczyć, iż ostatecznie wycofuje się z polityki. Jolanta Kwaśniewska przyjęła po ośmiu latach przeprosiny Józefa Oleksego, który w nagranej rozmowie z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym wyrażał się szyderczo o jej telewizyjnych lekcjach jedzenia bezy i botoksach. Dalsze szczegóły w książce, którą o rodzicach pisze córka Ola.
Marek Belka, prezes NBP, jeden z bohaterów głośnej „afery podsłuchowej”, na pytanie „Faktu”, czy nadal chodzi do restauracji: „Chodzę, bo lubię. Ale sam je wybieram, choć zazwyczaj jadam w bankowej stołówce. Restauracja Sowa i Przyjaciele jest dla mnie za droga”.
Trzej europosłowie PSL, były prezes Jarosław Kalinowski, obecny wiceprezes Krzysztof Hetman oraz Czesław Siekierski świętowali w Brukseli wyborczy sukces partii. Nie podejrzewając, że są nagrywani, mówili szczerze, co sądzą o Januszu Piechocińskim, a jeden z nich tak oto podsumował karierę szefa: „Nic się nie zmieniło. Jak był ch… prezes tak jest”.