Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Ile nie wiedział Sienkiewicz

Mizerski na bis

Jednym z bardziej krytykowanych w ostatnim czasie polityków jest Bartłomiej Sienkiewicz, któremu zarzuca się, że nic o niczym nie wie. Szczerze powiem, że nie jestem pewien, czy słusznie, bo przecież, będąc szefem MSW i nadzorcą służb specjalnych, z urzędu musiał się zajmować sprawami, o których lepiej nie wiedzieć. Dowiadywanie się czegoś o tych sprawach mogło Sienkiewiczowi grozić tym, że sprawy te byłyby mu znane, o co na pewno zaraz by go oskarżono.

Okazało się, że Sienkiewicz nie wiedział nawet o tym, że wraz z innymi ważnymi politykami i biznesmenami jest podsłuchiwany w warszawskich restauracjach. Sienkiewicz przyznał się do tego, że nie wiedział, ale obiecał, że się na ten temat czegoś dowie, bo to dla niego sprawa honorowa. W tym celu, jak donosi „Gazeta Wyborcza”, opierając się na zeznaniach świadków, objął nawet nadzór nad działaniami specjalnej grupy śledczej, której zadaniem było sprawdzenie, czy za nielegalnym nagrywaniem go nie stoją podejrzewani przez niego generałowie – byli szefowie trzech służb specjalnych, ich zastępcy, a także szef CBA.

Problem w tym, że Bartłomiej Sienkiewicz nic o tym nie wie, a sugestie, jakoby próbował ustalić, czy za spiskiem związanym z podsłuchiwaniem go stoją podejrzewani przez niego generałowie, przeciwko którym uruchomił nadzorowaną przez siebie grupę, o której istnieniu nie wiedział, uznał za absurdalne. Wiele osób zastanawia się zresztą, po co Sienkiewicz – doświadczony urzędnik o rozległej i ugruntowanej niewiedzy – miałby wiedzieć o istnieniu grupy działającej w sprawie spisku generałów, których o nic nie podejrzewał, a jeśli podejrzewał, to o tym nie wiedział.

Polityka 10.2015 (2999) z dnia 03.03.2015; Fusy plusy i minusy; s. 98
Oryginalny tytuł tekstu: "Ile nie wiedział Sienkiewicz"
Reklama