Kampanii wyborczej zawdzięczamy – o dziwo – nowego prezydenta, ale także serię memów, które w zupełnie nowy sposób komentują rzeczywistość polityczną. Oto bowiem w wyniku złożonych reakcji chemicznych otrzymujemy najczystsze destylaty tego, czym żyliśmy przez ostatnie tygodnie. Powyżej – niebezpieczne związki i ich twórcy. A co w tym czasie robił Donald Tusk, który w kampanię przecież się nie angażował? Wiadomo: skraplał angielski.
Polityka
22.2015
(3011) z dnia 26.05.2015;
Felietony;
s. 99
Oryginalny tytuł tekstu: "Andrzejan dudanu"