Kółka – są. Kierownica – jest. Wiatr we włosach – jest. Czego chcieć więcej od rowerowej przejażdżki? Twórcy Halfbike uznali, że niczego, i do swojego projektu nie dorysowali już siodełka, a tylne koło zastąpili dwoma małymi. Dzięki temu, jak mówią, jazda na półrowerze będzie płynna i naturalna, a przy okazji będziemy ćwiczyć zmysł równowagi. Dla tych, których praca polega na siedzeniu po kilka godzin dziennie – na pewno chętnie postoją na takim półrowerze.
Polityka
22.2015
(3011) z dnia 26.05.2015;
Felietony;
s. 99
Oryginalny tytuł tekstu: "Jazda na stojąco"