W swoim felietonie („Człowiek orkiestra”, POLITYKA 45) Ludwik Stomma napisał, jakobym przed laty ofiarował generałowi Pinochetowi ryngraf. Jest to nieprawda. Do uwięzionego w Londynie Pinocheta jechałem na zaproszenie Rogera Scrutona, redaktora „Salisbury Reviev”. Jak się okazało, byłem jedynym dziennikarzem, który zdołał przeprowadzić z generałem wywiad. Ukazał się on w dzienniku „Życie”, a potem został przedrukowany przez wiele gazet na całym świecie. Rzeczony ryngraf wręczył Pinochetowi polityk Michał Kamiński. Nie kryłem przed nim dezaprobaty dla takiego gestu. Jedyny ryngraf, z jakim miałem do czynienia, dostałem niegdyś od swego ojca chrzestnego z okazji komunii.
Tomasz Wołek
Polityka
46.2015
(3035) z dnia 08.11.2015;
Do i od Redakcji;
s. 106