Prof. Jan Duda w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” o najlepszej cesze syna – prezydenta RP: „To jest coś, w czym mnie przerósł. Połączenie wierności zasadom z siłą ich realizacji. Ja się często poddaję. Nie da się zrobić. Trudno. Wyłączam się. A syn jest wytrwały”.
Czy to początek ochłodzenia stosunków między Dudą a Kaczyńskim? – spekuluje „Super Express”, którego wysłannik zauważył, iż podczas prezentacji książki „Rodzice prezydenta” prezes i prezydent nawet się nie przywitali. Siedzieli w pierwszym rzędzie, ale – jak obliczono dokładnie – dzieliła ich odległość 2,20 m.
Waldemar Kuczyński, minister w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, w „Rzeczpospolitej” o propozycjach nowo mianowanego wówczas premiera dla Jarosława Kaczyńskiego: „Nie znam kulis sprawy. Wiem tylko, że Tadeusz potraktował go »z góry«, oferując mu funkcje nieprzystające do jego ambicji. Najpierw chciał go zrobić szefem cenzury, choć wiadomo, że ten urząd miał być zlikwidowany. Potem oferował mu stanowisko wojewody… Bo go dobrze znał”.
Ministrowie składają meldunki Jarosławowi Kaczyńskiemu – doniósł dobrze poinformowany „Fakt”. Wiadomość potwierdził w rozmowie z tabloidem jeden z najbliższych współpracowników prezesa: „Ministrowie z ważnymi sprawami jeżdżą bezpośrednio do prezesa na Nowogrodzką, a nie do Beaty Szydło”.
Ryszard Petru, lider Nowoczesnej, już się zastanawia, kiedy PiS polegnie. Z wywiadu dla „Polski”: „jakoś tak się dzieje, że po jakimś czasie, dłuższym lub krótszym, opozycja przejmuje władzę od rządzących.