Co dwa lata zimową porą w całej Polsce odbywa się liczenie tych, którzy żyją na ulicach, w schroniskach, w altankach ogrodowych, szałasach, pustostanach, węzłach ciepłowniczych, gdzie się da. W jednym terminie, żeby uniknąć wielokrotnego liczenia tych samych ludzi, którzy się przemieszczają. Ostatnie liczenie (21–22 stycznia) dało wynik ponad 36 tys. osób, w tym blisko 1,9 tys. dzieci. To o 5,5 tys. osób więcej niż w poprzednim liczeniu (luty 2013 r.