Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Zmiennicy

Osobliwa dekomunizacja ulic

Wśród kandydatów na lepszych patronów mocną pozycję ma Lech Kaczyński. Wśród kandydatów na lepszych patronów mocną pozycję ma Lech Kaczyński. Michał Dyjuk / Forum
Do końca wakacji cała Polska ma obowiązek się zdekomunizować. W Dębicy na przykład ulicę Młodości zmieniono na ulicę Młodości, a Braterstwa Broni na Braterstwa Broni, ale teraz jest już właściwa młodość i odpowiednie braterstwo.
W ostatnim czasie lista ulic do zmiany spęczniała. Samorządy, zwłaszcza te związane z PiS, zajęły się tym kreatywnie.East News, Reporter W ostatnim czasie lista ulic do zmiany spęczniała. Samorządy, zwłaszcza te związane z PiS, zajęły się tym kreatywnie.

Radny Piotr Michoń mieszka przy ulicy Jana III Sobieskiego. Na spotkaniach ze starszymi mieszkańcami dzielnicy posługuje się nazwą Świerczewskiego, bo w Dębicy ludzie żyją jeszcze według starej siatki ulic. Zresztą sam się myli, bo zapytany, przy jakiej ulicy się wychował, mówi, że Marchlewskiego, to znaczy Batorego.

Poczet królów polskich zagościł w Dębicy 8 października 1992 r., kiedy Rada Miasta postanowiła po raz pierwszy zdekomunizować ulice. Żarna historycznej sprawiedliwości przemieliły 15 postaci, dwie ulice z PRL w tytule, jeden Manifest Lipcowy i jeden plac Zwycięstwa, bo żadnego zwycięstwa przecież nie było. Plac Zwycięstwa stał się ponownie historycznym Rynkiem. Z którego przy okazji usunięto pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej, bo skoro nie było zwycięstwa, to nie może być również mowy o wdzięczności. Sprawę walki z komunizmem w Dębicy potraktowano bardzo serio. Pod historyczny topór głowę położyć musiał nawet Ludwik Waryński. Niby socjalista, a nie komunista, ale w decydującym momencie sporu sięgnięto po dowód bezsprzeczny, a konkretnie wizerunek rzeczonego na peerelowskim banknocie stuzłotowym. Dla równowagi Waryńskiego zmieniono na innego socjalistę, Ignacego Daszyńskiego. Sprawa dekomunizacji w Dębicy wydawała się zakończona raz na zawsze.

Zmory Peerelu

We wrześniu 2016 r. weszła w życie Ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego, zwana potocznie ustawą dekomunizacyjną. Według danych IPN w adresach Polaków było jeszcze około 1,5 tys. komunistycznych złogów do usunięcia. Pierwszą falę dekomunizacji niemal suchą stopą przeszedł Świerczewski, który według danych IPN zachował prawie 196 ulic. Podobną frustrację śledczych z IPN wywoływał PKWN, który nadal honorowano w 131 miastach i miasteczkach.

Polityka 26.2017 (3116) z dnia 27.06.2017; Społeczeństwo; s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Zmiennicy"
Reklama