Przykłady ze świata pokazują, że można zakładać parki narodowe i zarabiać na lasach. Niekoniecznie prowadząc w nich intensywne wycinki. Czyli polemika z tekstem Piotra Murdzy „Dzień wołającego na puszczy” (POLITYKA 28).
Projektowany Turnicki Park Narodowy to jedyny taki obszar w Polsce, gdzie żyją razem wszystkie duże polskie drapieżniki: niedźwiedź, wilk, ryś i żbik, 115 gatunków ptaków, w tym tak rzadkie, jak najmniejsza polska sowa – sóweczka, gdzie rośnie 6 tys. drzew o wymiarach pomnikowych. To mały fragment Karpat i bardzo mała część polskich lasów. Te 17 tys. ha to zaledwie ok. 4 proc. terenów pod zarządem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Dla gospodarki nie ma znaczenia, dla przyrody tak.
Polityka
36.2018
(3176) z dnia 04.09.2018;
Społeczeństwo;
s. 33
Oryginalny tytuł tekstu: "Aby nauka nie poszła w las"