Chociaż układ polityczny znowu się stabilizuje, a nawet wchodzi w koalicję, nastroje społeczne dalekie są od spokoju. Polacy biorąc przykład ze swoich reprezentantów w parlamencie toczą gwałtowne spory. W Białymstoku polityka była nawet przyczyną bójki. Niby nic, bo czasem leją się nawet parlamentarzyści. A jednak... Jak doniósł portal Onet, w białostockim parku Planty rozmawiało czterech mężczyzn. Podzielili się na dwa obozy o odmiennych poglądach. Gdy zabrakło woli porozumienia, w ruch poszły pięści. W efekcie debaty trzech mężczyzn trafiło do aresztu, a jeden do szpitala. Najciekawszy jest jednak wiek napastników: 84, 79 i 77 lat. Krewkim staruszkom za pobicie grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat. Onet nie podaje jednak, jaka opcja polityczna wygrała.
Ułani czekają
Minister spraw wewnętrznych i administracji Ludwik Dorn został ranny. Ma ciężkie rany kąsane, które przykrywa bandaż. Wicepremier odniósł obrażenia podczas przejażdżki konnej. Narowisty rumak nie dał się namówić do konstruktywnej współpracy i dziabnął w rękę niefortunnego dżokeja. Teraz pewnie niejeden zazdrości takiemu rumakowi. Nie każdy bowiem ma szansę tak skutecznie odgryźć się wicepremierowi. No, chyba że Dorn również konia wyśle w kamasze. ARP