Społeczeństwo

Przestrzelili puszczą

Koalicja przestrzeliła w Hajnówce. To był jej ostatni bastion na wschodzie

W Kleszczelach w powiecie hajnowskim Koalicja Europejska przegrała 34 głosami. W Kleszczelach w powiecie hajnowskim Koalicja Europejska przegrała 34 głosami. Ewa Kalinowska / Getty Images
Jak opozycja zdenerwowała Hajnówkę, swój ostatni na wschodzie powiatowy bastion.
Hajnówka, plakat wyborczy kandydata Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego Krzysztofa Jurgiela.Agnieszka Sadowska/Forum Hajnówka, plakat wyborczy kandydata Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego Krzysztofa Jurgiela.

Z prywatnych płotów już zdjęto wyborcze banery. Zabrały je schroniska dla psów do ocieplania boksów zimą (aby nie drażnić adoptujących, będą wieszane wizerunkami kandydatów do wewnątrz bud). Gdzieniegdzie na tablicach ogłoszeń został jeszcze minister Krzysztof Jurgiel, pomału zaklejany zaproszeniami na bezpłatną mammografię oraz ofertami skupu byczków, jałówek, cieląt i prosiaków.

Ale to już bez znaczenia, gdyż dostał brukselski mandat, podobnie jak kolega z partii Karol Karski. Oprócz nich reprezentujący Koalicję Europejską były piłkarz Tomasz Frankowski, skarb Podlasia, który w lokalnej prasie zapewnia elektorat, iż z każdym dniem postara się być bardziej oczytany w unijnych zagadnieniach.

Choć ostatecznie opozycja zatriumfowała w powiecie z 16-proc. przewagą nad PiS, stratedzy Grzegorza Schetyny robią przedjesienne analizy, jak to możliwe, że z dotychczas bezwarunkowej sympatii dla PO w powiecie wyłamały się aż dwie tutejsze gminy, przekabacone na stronę przeciwnika.

Otóż zaważyło kilka czynników, które ujawnia (niesocjologiczne) rozpoznanie terenu.

Płoty

Henryk Łukaszewicz, szef struktur powiatowych PiS, nie ma wątpliwości, iż do ludzi przemówiła ilość. Powiat był dosłownie zaklejony wizerunkami prawicowych pretendentów do Brukseli.

Partia nie wysilała się specjalnie brataniem z narodem po tutejszych bazarkach, gdyż nie zakładała, iż kandydaci przemówią do latami niechętnego im hajnowskiego wyborcy. Więc jedynie umajali nimi płoty. Zresztą mieszkańcy udostępniali je chętnie. (– A wieszaj pan sobie, co chcesz). Jakoś nie wypadało odmówić. Bywały i takie ogrodzenia, na których pojawiali się zdublowani, czyli na lewo Jurgiel, na prawo Karski, a między nimi furtka. Tutejsza koalicja uważa, że zadziałał strach.

Polityka 26.2019 (3216) z dnia 25.06.2019; Społeczeństwo; s. 38
Oryginalny tytuł tekstu: "Przestrzelili puszczą"
Reklama