Do tragicznego w skutkach wypadku doszło we wtorek na wizji w jednej z telewizji. Młoda, ambitna reporterka przekazywała z Sejmu na żywo informacje na trudny dzisiaj do zidentyfikowania temat. Reporterka miała na przekazanie swoich informacji 30 sekund, gdyż nieubłaganie zbliżał się czas nadawania kolejnych spotów reklamowych. Pragnąc powiedzieć jak najwięcej, podać telewidzom jak największą liczbę szczegółów, tak się rozpędziła, że połknęła własny język. Tylko dzięki natychmiastowej pomocy pogotowia ratunkowego udało się dzielną reporterkę uratować od samozadławienia. Jak poinformował Fusy lekarz dyżurny pogotowia, stan reporterki jest ciężki, ale stabilny.
Polityka
35.2006
(2569) z dnia 02.09.2006;
Fusy plusy i minusy;
s. 91