Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Krzysztof Leski nie żyje. Policja zatrzymała podejrzanego o zabójstwo dziennikarza

Krzysztof Leski Krzysztof Leski EAST NEWS
Do zabójstwa prawdopodobnie doszło sylwestrowej nocy, jego motywy nie są znane.

Ciało dziennikarza znaleziono w niedzielę w jego warszawskim mieszkaniu. Podejrzany o zabójstwo Krzysztofa Leskiego 34-letni mężczyzna sam zgłosił się na policję. Oświadczył, że w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia zabił dziennikarza, wskazał miejsce oraz sposób, w jaki do tego doszło.

Według wstępnych ustaleń prokuratury zatrzymany znał Leskiego od jesieni ubiegłego roku. Łukasz B. pomieszkiwał w mieszkaniu należącym do zamordowanego dziennikarza.

Kim był Krzysztof Leski

Dziennikarz urodził się w 1959 r. Na początku lat 80. pracował w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów jako redaktor naczelny „Biuletynu Informacyjnego NZS” na Politechnice Warszawskiej. Był internowany w stanie wojennym. W 1981 r. jako reporter Agencji Solidarność relacjonował m.in. obrady Krajowej Komisji Porozumiewawczej oraz jej prezydium.

W 1989 r. rozpoczął pracę w „Gazecie Wyborczej”, a później przez wiele lat współpracował z TVP, gdzie prowadził m.in. „Wiadomości”, „Spięcie” i „Klub Dwójki”. Publikował również m.in. w „Kulisach”, „Wprost” oraz „Polityce”. W latach 2006–09 ponownie związał się z TVP jako reporter Kuriera 3 i prezenter programu „30 minut” bazującego na dziennikarstwie śledczym.

W 2011 r. prezydent Bronisław Komorowski odznaczył Leskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za „wybitne zasługi dla rozwoju niezależnego dziennikarstwa, za działalność na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, wolności słowa i wolnych mediów”. Trzy lata temu Leski odmówił przyjęcia Krzyża Wolności i Solidarności, oświadczając, że prezydent Andrzej Duda „dzieli na lepszy i gorszy sort nawet tych, których nagradza medalami”.

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną