Popyt na ubiory ochronne, maseczki, rękawice, termometry, płyny odkażające, zestawy do badania na obecność koronawirusa i wszystko potrzebne do przetrwania w czasach epidemii zaskoczył polski rząd, chociaż przynajmniej od stycznia było jasne, że koronawirus zaatakuje. Bagatelizowano zagrożenie, nie wyposażano służby zdrowia w ochronne fartuchy i odpowiednie zabezpieczenia. Wszystko działało na zasadzie „jakoś to będzie”.
Szybko okazało się, że niektóre instytucje, spółki Skarbu Państwa i te z prywatnym kapitałem, ale popierane przez obóz władzy, zamiast zapewniać obywatelom bezpieczne przetrwanie pandemii, skupiły się na zarabianiu na kryzysie.