Fotografia zmieniła nasz sposób odbioru świata, pozwoliła też inaczej spojrzeć ludzkości na otaczająca rzeczywistość. To dzięki niej malarze mogli porzucić akademicki realizm i skupić się na tym co malarstwo wyróżnia na tle innych aktywności artystycznej - świetle, kolorze i naszych sposobach ich postrzegania. Natomiast fotograficy – po prekursorskim okresie skupienia się na rejestrowaniu rzeczywistości – podążyli w kierunku uchwycenia tego, co ulotne i przemijające.
Fotografia utrwala chwilę
Dobrze te poszukiwania ilustruje koncepcja decydującego momentu Henriego Cartier-Bressona, który mawiał, że „ze wszystkich środków wyrazu fotografia jest jedynym, który dokładnie utrwala chwilę. Obcujemy ze sprawami, które znikają, a kiedy już znikły, nie możemy ich wskrzesić”. Fotografia przełamywała też liczne tabu (prace Oliviero Toscaniego dla marki Benetton) lub rejestrowała momenty i postacie, które następnie stawały się ikonami popkultury. Wszyscy znamy takie klasyczne prace. Niech za przykład posłuży kultowa fotografia wykonana przez Alfreda Eisenstaedta, ukazująca marynarza całującego pielęgniarkę na Times Square w dniu zakończenia II wojny światowej, czy też portrety Che Guevary wykonane przez Alberto Kordę.
Na świecie obecnie wykonuje się 1,3 bln zdjęć rocznie. Rzadko jednak się zdarza, żeby fotografia uchwyciła jednocześnie ulotną chwilę i zarazem przełamywała nasze stereotypy sposób myślenia o sobie i bliźnich. Żeby potrafiła też w niebanalny sposób przeciwdziałać stygmatyzacji i wykluczeniu społecznemu, w tym wypadku osób niepełnosprawnych intelektualnie. I żeby w końcu przypominała nam, że pomimo różnic tworzymy i przeżywamy ten, jak i wirtualny świat wspólnie.
Technologia dla wszystkich
Pokazana przez nas praca „Technologia dla wszystkich” Anny Karoń zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie fotograficznym „Ekonomia społeczna nie wyklucza” zorganizowanym przez Mazowieckie Centrum Polityki Społeczne.