Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Zapomniane

Niepełnosprawne dzieci: porzucone przez państwo i Kościół

„Rodzina, w której rodzi się niepełnosprawne dziecko, często wpada w ubóstwo. Kobietom w jednej chwili walą się w gruzy plany życiowe i marzenia” – twierdzi Jacek Hołub, autor książki „Żeby umarło przede mną.” „Rodzina, w której rodzi się niepełnosprawne dziecko, często wpada w ubóstwo. Kobietom w jednej chwili walą się w gruzy plany życiowe i marzenia” – twierdzi Jacek Hołub, autor książki „Żeby umarło przede mną.” Adela Podgórska
Niepełnosprawne dzieci największe zainteresowanie budzą w łonie matki. Kiedy już przyjdą na świat, nie pamięta o nich ani Kościół, ani państwo.
Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie, maj 2018 r.Adam Chełstowski/Forum Protest rodziców dzieci niepełnosprawnych w Sejmie, maj 2018 r.

Agnieszka od czterech lat jest na antydepresantach. Nie była przygotowana na takie życie. Z dala od ludzi, marzeń i perspektyw na lepsze jutro samotnie wychowuje niepełnosprawnego syna. – Czułam się w domu jak w więzieniu. Siedziałam, płakałam i pytałam: dlaczego ja? Co takiego zrobiłam, że niosę ten krzyż – opowiada. – Nie walczę już o nic, nawet o siebie. Miałam wysokie ciśnienie, zawroty głowy, nieregularny rytm serca. Podejrzewali zawał. Nie zgodziłam się na wyjazd do szpitala. Kto zostałby z Maćkiem? Karetka odjechała, ona zapakowała syna do taksówki i na SOR-ze czekali razem ponad dwie godziny. Najdłuższe w jej życiu. Sama z wyjącym dzieckiem.

Liczą, że może w końcu ktoś je zauważy. Niewyspane, 24 godziny na dobę na posterunku, najczęściej klepiące biedę, wyniszczone psychicznie i fizycznie. Gdy kobiety wyszły na ulice protestować przeciw drakońskiemu prawu likwidującemu w Polsce aborcję, w matki niepełnosprawnych dzieci wstąpiła nadzieja. Bo politycy i sędziowie Trybunału Julii Przyłębskiej interesują się niepełnosprawnymi do porodu.

Mało kto wie, jak wygląda ich życie, kiedy wrócą ze szpitala do domu.

Upokorzone

Za urodzenie niepełnosprawnego dziecka matka otrzymuje jednorazowo 4 tys. zł. Te pieniądze to pokłosie tzw. ustawy „Za życiem”. Żeby z nich skorzystać, trzeba dostarczyć do urzędu zaświadczenie lekarskie potwierdzające nieuleczalną chorobę dziecka zagrażającą jego życiu albo upośledzenie maluszka. Na taką samą zapomogę może liczyć kobieta, która poroniła albo jej dziecko zmarło tuż po porodzie.

– Upokarzająca procedura – mówi Martyna z miasteczka między Włocławkiem a Bydgoszczą, która jeszcze w połogu, wyczerpana psychicznie, musiała stanąć najpierw w długiej kolejce do przychodni, a następnie do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Polityka 10.2021 (3302) z dnia 02.03.2021; Społeczeństwo; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "Zapomniane"
Reklama