Społeczeństwo

Kwiatuszki i kłamczuszki

Kwiatuszki i kłamczuszki. Wizyty u ginekologa to dla Polek upokarzające doświadczenie

Skala niewłaściwego traktowania kobiet przez ginekologów, ale także pacjentów przez lekarzy, jest olbrzymia. Skala niewłaściwego traktowania kobiet przez ginekologów, ale także pacjentów przez lekarzy, jest olbrzymia. Iza Kucharska
Wizyta w gabinecie ginekologicznym to dla wielu Polek ciągle upokarzające doświadczenie. Jak się bronić, kiedy lekarz łamie prawa pacjentki?
„Lekarz powinien życzliwie i kulturalnie traktować pacjentów, szanując ich godność osobistą, prawo do intymności i prywatności” (art. 12 ust. 1. ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty).Iza Kucharska „Lekarz powinien życzliwie i kulturalnie traktować pacjentów, szanując ich godność osobistą, prawo do intymności i prywatności” (art. 12 ust. 1. ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty).

Karolina jest po trzydziestce, mimo to wizytę, którą odbyła jako dziewięciolatka u ginekologa dziecięcego, pamięta aż za dobrze. – Miałam problem z nawracającym zapaleniem pęcherza moczowego. Bardzo mnie bolało i wizytą u lekarza byłam przerażona – mówi. – Lekarka zupełnie nie umiała sobie z tym poradzić.

Ginekolożka nie wytłumaczyła, na czym polega badanie. 9-letnie dziecko leżało na fotelu ginekologicznym z rozłożonymi nogami, nie wiedząc, czego się spodziewać. Lekarka nie miała czasu czekać, aż Karolina się uspokoi. Zniecierpliwiona kazała mamie i siostrze Karoliny przytrzymać jej nogi, żeby się nie wyrywała. Na siłę włożyła wziernik do pochwy dziewczynki i pobrała wymaz.

Do dzisiaj badanie wziernikiem przeraża mnie do tego stopnia, że zaufana ginekolog używa rozmiaru dziecięcego.

Agata jako 17-latka podczas badania ginekologicznego usłyszała: – Ojej, jakie masz zgrabne i malutkie wargi sromowe, aż miło popatrzeć. Kilka lat później do ginekologa poszła z bólem podczas miesiączki. Trzy dni wyła, nie mogła chodzić i wymiotowała. O spaniu nie było mowy. – Następnym razem, jak pani będzie szła na badanie do mnie, to proszę o depilację i bez krwawienia, ja się nie zamierzam w tych włosach babrać – powiedział lekarz.

Szara na twarzy i ledwie stojąca na nogach Agata wydukała, że nie miała już na to siły. Lekarz wzruszył ramionami i stwierdził, że takie uwagi zwykle musi kierować do starych pacjentek, a jej powinno być głupio.

Agnieszka do ginekologa poszła pierwszy raz w wieku 15 lat. Wcześniej na dziecięcym oddziale ginekologicznym stwierdzono torbiele na jajnikach. Wizytę wspomina jako koszmar. – Odbywała się w obecności mojej mamy, dla której seks i sprawy okołoseksualne to ogromne tabu.

Polityka 16.2021 (3308) z dnia 13.04.2021; Społeczeństwo; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Kwiatuszki i kłamczuszki"
Reklama