Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Jadłeś? Nie leć!

Lody Ekipa: skąd ten szał i o co w nim chodzi

Kindermarketing, czyli marketing skierowany ściśle do dzieci i wczesnych nastolatków, „kapitalizuje” rozwijającą się, wrażliwą psychikę dzieci. Kindermarketing, czyli marketing skierowany ściśle do dzieci i wczesnych nastolatków, „kapitalizuje” rozwijającą się, wrażliwą psychikę dzieci. Iza Kucharska
Nastolatki ruszyły w pościg za lodami Ekipa. Za papierek po nich mogą kupić akceptację i podziw rówieśników. Oto opowieść o najskuteczniejszej akcji reklamowej ostatnich lat.
Dziś poczucie uczestnictwa w czymś wyjątkowym zaspokaja Friz. Jest jak syn bogatych sąsiadów, u którego wszystkie dzieciaki chcą przenocować.materiały prasowe Dziś poczucie uczestnictwa w czymś wyjątkowym zaspokaja Friz. Jest jak syn bogatych sąsiadów, u którego wszystkie dzieciaki chcą przenocować.

Lody Ekipa to najnowszy produkt firmy Koral. Ich nazwa to efekt współpracy z „Ekipą Friza” – grupą youtuberów, stworzoną przez Karola Wiśniewskiego vel Friz, jednego z najpopularniejszych youtuberów w Polsce. Jego kanał na YouTube to połączenie „Big Brothera” i „Jackass” z MTV. Friz pokazuje codzienne życie w domu Ekipy, luksusowej willi, w której zamieszkał razem z innymi youtuberami. Mieszkańcy domu wygłupiają się, robią imprezy, a poza tym śpią, jedzą, robią zakupy. Wszystko filmują. Kanał subskrybuje ponad 4,3 mln użytkowników.

MAKS w tym roku kończy podstawówkę. W telefonie ma aplikację, która liczy mu przejechane na rowerze kilometry. Na tydzień, jak mówi, „wkręcił się w szukanie”. Jeździł po mieście i szukał lodów od Friza. Mama Maksa mówi, że syn lody zjadł, ale papierki schował do szuflady. I przynajmniej spalił pochłonięte kalorie.

Firma Koral zgłosiła się do Friza z propozycją współpracy. Youtuber na swoim kanale zaprezentował opakowanie i pochwalił smak lodów (cytrynowy i truskawkowy, ze „strzelającą” w ustach, słodką polewą). Zachęcił do szukania ich w sklepach, bo najpierw słodycze miały być sprzedawane tylko w wybranych. Niektóre lody miały być opakowane w inne, kolekcjonerskie papierki. Zdobycie lodów lub choćby opakowania stało się synonimem prestiżu, zaświadczeniem o „byciu fajnym”, za jedyne 2–3 zł za sztukę.

W internecie powstało pospolite ruszenie: zaczęły pojawiać się grupy dyskusyjne z informacjami, gdzie, kiedy i w jakiej cenie będzie można dostać lody Ekipa. Grupki nastolatków krążyły po wsiach, osiedlach i całych miastach w poszukiwaniu zmrożonych słodyczy w charakterystycznych kolorowych opakowaniach.

Polityka 22.2021 (3314) z dnia 25.05.2021; Społeczeństwo; s. 35
Oryginalny tytuł tekstu: "Jadłeś? Nie leć!"
Reklama