Społeczeństwo

Polska zajmuje pozycję

Polska polityka zagraniczna nabrała rumieńców za sprawą wicepremiera Giertycha, który na spotkaniu ministrów edukacji UE w Heidelbergu wyszedł ze śmiałą inicjatywą europejską.
W imieniu polskiego rządu oraz swoim ogłosił on, że Europa potrzebuje zmian, a zwłaszcza likwidacji aborcji i propagandy homoseksualnej, która powoduje, że dzieci na naszym kontynencie mają niewłaściwe spojrzenie na rodzinę, w wyniku czego coraz powszechniej uważają, że rodzina to związek dwóch osób tej samej płci.

W niektórych krajach, alarmuje polski wicepremier, „zabrania się dzieciom nawet w szpitalach mówić i czytać o mamie i tacie”, a efekt jest taki, że dzieci te o mamie i tacie muszą czytać po kryjomu pod kołdrą, dostając przy tym wypieków. Giertych ostrzega, że jeśli my – Europejczycy nie będziemy wzmacniać rodziny, to Europę opanują przedstawiciele islamu, którzy, jak wiadomo, swoje rodziny umacniają cynicznie i bez żadnych zahamowań, osłabiając w ten sposób cywilizację chrześcijańską.

Na razie trudno dokładnie ustalić, jakie reakcje międzynarodowe wywołała inicjatywa polskiego wicepremiera, bo zdaje się, że słuchacze oraz Heidelberg zaniemówili z wrażenia. Ważne jednak, że ktoś jakąś polską politykę zagraniczną wreszcie zainicjował. Liczy się także to, że jest to polityka prowadzona z pozycji bardzo określonej i że nie jest to pozycja na czworaka.

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną