Społeczeństwo

Piotrunia, czyli Basia

Transrodzina

Osoby transpłciowe, wiedząc, z czym się zmagają i jakie to trudne, mierzą się z dodatkowym obciążeniem – traumą rodziców. Osoby transpłciowe, wiedząc, z czym się zmagają i jakie to trudne, mierzą się z dodatkowym obciążeniem – traumą rodziców. Patryk Sroczyński
Kiedy ojciec znalazł w szufladzie jego biurka podkład, kontur i rozświetlacz, wybuchła awantura. Syn gej! Okazało się, że Piotrek to nie gej. Miał 19 lat, kiedy powiedział – najpierw ciotce – że jest trans.
Helena Zakliczyńska: Amerykanie przestali podawać statystyki dotyczące transpłciowości. Uznali, że nikt nie jest w stanie dokładnie oszacować skali. Helena Zakliczyńska: Amerykanie przestali podawać statystyki dotyczące transpłciowości. Uznali, że nikt nie jest w stanie dokładnie oszacować skali.

Anka stara się mówić spokojnie, choć co jakiś czas załamuje jej się głos, a w oczach stają łzy. Wtedy milknie, zaczyna głęboko oddychać i macha ręką, jakby odganiała komara. – Czułam, że coś się dzieje z moim dzieckiem. Matka zawsze czuje takie rzeczy. Problemy w szkole, którą sam sobie wybrał. Wciąż spał. Korepetycje nie przynosiły żadnego efektu. Jedna poprawka, druga, powtarzanie klasy. Ale kiedy mi w końcu powiedział, o co chodzi, jakby mi sufit spadł na głowę. Płakałam trzy dni – opowiada.

Anka rok temu dowiedziała się, że jej syn jest transkobietą, a więc kobietą w ciele mężczyzny. Pierwsza myśl? Co zrobiła nie tak. Może to jej wina? Zaczęła się zastanawiać, czy w ciąży jadła jakieś leki, czy chorowała. A jeśli to wcale nie w ciąży, tylko później, kiedy go wychowywała? Biegała z nim na lekcje muzealne, do galerii. No, ale przecież były też wyprawy w góry, spacery po parku, basen, szachy. Tylko w piłkę nożną nie chciał grać. Żadnych bójek z chłopakami. Przeklinać zaczął dopiero pod koniec gimnazjum. Po prostu był grzeczny. Może za grzeczny? Może za bardzo lubił się przytulać do niej. Mąż wtedy się denerwował, że chowa maminsynka, że trzeba z Piotruni zrobić twardziela, faceta samodzielnego, a nie takiego, co ciągle przy jej spódnicy.

Prawdę mówiąc, jak zaczął dorastać i był w liceum, myślałam, że jest gejem. To pewnie byłoby dla wszystkich łatwiejsze, bo geje wyszli z szafy. Ale nie jest. I od roku myślę o moim dziecku, które poda nas do sądu, by uzgodnić płeć. Które powiedziało mi, że w grudniu zaczyna terapię hormonalną. Które zamierza zebrać pieniądze na operację. Nieodwracalną. Bo nie może żyć w skórze, w której się urodziło – Ance z płaczu zaczyna drżeć broda.

Życie rodzinne 1. Opowieść ciotki

Był listopad albo grudzień.

Polityka 29.2021 (3321) z dnia 13.07.2021; Społeczeństwo; s. 24
Oryginalny tytuł tekstu: "Piotrunia, czyli Basia"
Reklama