Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Społeczeństwo

Gęś, paw, jastrząb?

Nowe symbole narodowe

Jedna ze zwycięskich prac w ogólnopolskim konkursie plastycznym dla uczniów „Orzeł Biały – nasza duma”. Jedna ze zwycięskich prac w ogólnopolskim konkursie plastycznym dla uczniów „Orzeł Biały – nasza duma”. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Rządzący PiS chce wprowadzić zmiany w polskich symbolach narodowych. Rewolucji co prawda nie będzie, ale zmiany nie są wyłącznie kosmetyczne.
Denar Chrobrego.PAP Denar Chrobrego.

Przede wszystkim – spokojnie. Wdech. Orzeł Biały pozostaje Orłem Białym, choć tak naprawdę wcale niekoniecznie jest orłem ani nie jest jednoznacznie biały. Hymnem pozostać ma Mazurek Dąbrowskiego, choć nieco przetasowany, a barwy narodowe należy dookreślić. Ale nic to nowego pod słońcem. Polskie symbole narodowe już właściwie od momentu ich wprowadzenia budziły kontrowersje.

Na przykład hymn: uważano go zawsze za niezbyt poważny i niedostatecznie namaszczony. „Skoczny marsz Dąbrowskiego nie przystaje swoim charakterem muzycznym do roli Hymnu Narodowego. Jest on zanadto żołnierską, polotną pieśnią” – narzekała „Gazeta Lwowska” w sierpniu 1928 r., proponując w zamian „Rotę”, „Chorał” Ujejskiego albo „Boże, coś Polskę”. Pracownicy Biblioteki Miejskiej w Lesznie natomiast dokopali się do artykułu z 1925 r. zamieszczonego w „Orędowniku śmigielskim”, gdzie nie tylko narzekano na dotychczasowy hymn („anachronizmem jest śpiewanie od roku 1918, że dopiero odbierzemy to, co nam obca moc wydarła […] przeżyła się kochana nasza pieśń Legionów i ma na szczęście już tylko zabytkowy charakter”), ale i proponowano zupełnie nowy tekst hymnu, który zalecano śpiewać na nutę kolędy „Bóg się rodzi”: „Święte Polski są granice, domów naszych święte progi; kto nam rzuci rękawicę, odwet nasz wywoła srogi! Poznań z Wilnem, Lwów z Krakowem, jako twierdze dla Warszawy, dzierżą miecz ramieniem zdrowem, bronią Polski ziem i sławy”.

Broniewski głowy nie urywa

Nie od początku zresztą było oczywiste, że to właśnie „Mazurek Dąbrowskiego” stanie się polskim narodowym hymnem. Głównym konkurentem „Mazurka” była pieśń znana jako „Boże, coś Polskę”, która wywodzi się z zależnego od Rosji porozbiorowego Królestwa Polskiego, z hymnu zamówionego przez księcia Konstantego Pawłowicza, de facto rządzącego Królestwem.

Polityka 46.2021 (3338) z dnia 08.11.2021; Temat z okładki; s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Gęś, paw, jastrząb?"
Reklama