Pierwsze śledztwo dotyczy zabójstwa 70-letnich Barbary i Mieczysława S., zastrzelonych w styczniu w ich mieszkaniu na czwartym piętrze bloku przy ul. Zdrojowej w Kudowie-Zdroju. Drugie – pożaru, który w marcu doszczętnie zniszczył dom przy ul. Potocznej w Lądku-Zdroju. W pogorzelisku były zwłoki Tomasza Z., turystycznego blogera, morsa, rowerzysty i biegacza, znanego nie tylko w Kotlinie Kłodzkiej aktywisty zaangażowanego w działania charytatywne. I oskarżonego o to, że molestował swoją córkę Karolinę przed ukończeniem przez nią 15. roku życia.
W areszcie przebywają: Julianna S., 41-letnia córka zamordowanych Barbary i Mieczysława, 19-letnia Karolina Z., córka Tomasza, oraz Dariusz Z., który dostarczył obu kobietom broń.
Plotek jest znacznie więcej. Że Julianna z Karoliną były w lesbijskim związku. Że na pewno były w sekcie i pewnie brały narkotyki, ketaminę, wyciąganą od weterynarzy dla koni, no bo przecież Julianna miała kilka koni i to dzięki nim poznała Karolinę, która została wolontariuszką jej fundacji ratującej zwierzęta przed rzeźnią.
Że w tym mieszkaniu przy Zdrojowej jak mordowały, to znęcały się nad rodzicami Julianny, nawzajem zachęcając się do okrucieństwa. Że Karolina omotana przez Juliannę wymyśliła oskarżenia wobec własnego ojca. Że chyba go zabiła, no bo w dniu jego śmierci śledztwo w sprawie molestowania zostało umorzone, więc z zemsty to zrobiła. Że wpis Tomasza Z. na Facebooku, w którym odrzuca oskarżenia i sugeruje, że popełni samobójstwo, został wrzucony, kiedy już nie żył. A więc zrobił to zabójca. No i że ten Darek, co zorganizował Juliannie broń, to zawsze był jakiś dziwny i w ogóle hejter i psychopata wysyłający na kudowskich urzędników donosy, pomówienia i skargi. Ostatnia plotka jest taka, że Karolina osadzona w areszcie jest w ciąży.