Dzisiejsi ojcowie chcą odgrywać w życiu dzieci ważniejszą rolę niż ich ojcowie, ale do urlopów rodzicielskich się nie garną. Czyżby nadal miejsce kobiety było przy dziecku, a mężczyzny w pracy?
Gdy Tomasz Rusek, autor bloga „Tata na macierzyńskim”, czyta Helence książki o zwierzątkach, tłumaczy, że ze świnki robi się pyszny boczek, a kurki nie tylko dają jajka, ale też nadają się na kebab. – Kobieta by na to nie wpadła! – śmieje się Jagoda, żona Tomka i mama Helenki. Wiele kobiet nie wpadłoby też na to, że facet z urlopem „na dziecko” może być osamotniony. – Pracodawca bywa wobec niego podejrzliwy, rodzina zdziwiona. Grupy rodzicielskie w realu i wirtualu są tak naprawdę dla mam, ojców jest jak na lekarstwo.
Polityka
24.2022
(3367) z dnia 07.06.2022;
Temat z okładki;
s. 18
Oryginalny tytuł tekstu: "Kur domowy"