Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Gwoździe życia

Piekło w zakonnych sierocińcach. „Lepiej żyć na ulicy, po kanałach się ukrywać”

Wokół działań duchownych w Polsce stworzona jest aura tajemnicy, bezwzględnej lojalności oraz pokory. Wokół działań duchownych w Polsce stworzona jest aura tajemnicy, bezwzględnej lojalności oraz pokory. Marta Frej
Papież Franciszek przeprosił w Kanadzie za to, jak Kościół katolicki „opiekował się” tam dziećmi. Ale zakonne metody edukacyjne budzą niepokój i oburzenie w wielu miejscach, także w Polsce.
Ośrodek wychowawczy prowadzony przez siostry boromeuszki w Zabrzu.Łukasz Kalinowski/EAST NEWS Ośrodek wychowawczy prowadzony przez siostry boromeuszki w Zabrzu.

Podczas sześciodniowej pielgrzymki pokutnej papież Franciszek złożył przeprosiny rdzennym mieszkańcom Kanady. Szkoły dla dzieci powstały, by wyrugować ich wspomnienia. Według stacji CBC większość była zarządzana przez Kościół katolicki. W 2015 r. kanadyjska Komisja Prawdy i Pojednania nazwała działanie szkół „kulturowym ludobójstwem”. Pisała o niszczeniu kultury, torturach i niewyobrażalnej przemocy.

Głośny stał się przypadek ojca Lavoie, który gwałcąc dzieci, jako lubrykantu używał wody święconej. Według Komisji tysiące dzieci zmarło w wyniku prześladowań. Teraz na oczach świata odkrywane są kolejne masowe groby. Latem 2021 r. odkryto 182 groby przy Szkole im. Świętego Eugeniusza.

W Edmonton papieża powitał premier Justin Trudeau i gubernatorka generalna Mary Simon. Franciszek opisywał lata maltretowania dzieci wyrwanych ze swoich korzeni. Mówił o „katastrofalnym błędzie”, „mentalności kolonizacyjnej”, prosił o wybaczenie za zło wyrządzone przez chrześcijan. Po zakończeniu przemówienia w Maskwacis jeden z ocalonych, wódz Wilton Littlechild, podarował papieżowi tradycyjne nakrycie głowy.

Problem wciąż istnieje

„Można milczeć długo, można długo/Na dno pamięci upychać obrazy./Zastanawiać, kto był temu winny/I pytać: ojcze po trzykroć przedziwny” – słowa piosenki Kory Jackowskiej odnoszą się do przestępstw osób duchownych. „Ubieram to w artystyczny przekaz, żeby każdy mógł zobaczyć, że problem istnieje. Także ci, którzy twierdzą, że pedofilii w Kościele nie ma. A ja właśnie dlatego, że sama byłam ofiarą księdza, mam prawo mówić, że się mylą” – podkreślała wokalistka na łamach „Wprost”.

Kora Jackowska doznała również przemocy ze strony sióstr zakonnych w ośrodku w Jordanowie.

Polityka 34.2022 (3377) z dnia 16.08.2022; Społeczeństwo; s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Gwoździe życia"
Reklama