Wybrany na zabójcę?
Siedzi już ponad 10 lat. Wrobiony w zabójstwo bossa polskiej mafii?
Siewert zeznał w sądzie pod przysięgą, że Bogucki nie mógł dokonać zabójstwa bossa polskiej mafii Andrzeja Kolikowskiego ps. Pershing. 20 sierpnia złożył potwierdzone notarialnie oświadczenie w tej sprawie. 7 września Sąd Najwyższy ma rozpatrzyć wniosek obrońców Boguckiego o wznowienie postępowania w sprawie, w której od 2001 r. jest faktycznie pozbawiony wolności, wliczając tymczasowe aresztowanie i wyrok skazujący go na 25 lat więzienia.
Sąd Okręgowy w Katowicach. Sędzia Joanna Sienkiewicz prowadzi sprawę, którą Ryszard Bogucki wytoczył Skarbowi Państwa o odszkodowanie i zadośćuczynienie za tymczasowe aresztowanie i tortury w związku z oskarżeniem go o zabójstwo komendanta głównego policji Marka Papały w 1999 r. oraz zadośćuczynienie za areszt w tzw. sprawie gospodarczej, w której uniewinniono go w 2008 r. Bogucki do zamordowania Papały nigdy się nie przyznał. Dzisiaj błędy popełnione w tym śledztwie, nadużycia ze strony funkcjonariuszy z tzw. grupy Generał, ale przede wszystkim fiasko prokuratury w sądzie, który go uniewinnił, są koronnym argumentem w sprawie, w której został skazany na 25 lat więzienia – mowa o zabójstwie Pershinga.
Ryszard Bogucki, rocznik 1969. Czwórka dzieci. Ma słabość do atrakcyjnych kobiet. Może dlatego był sponsorem konkursu Miss Polonia i nawet ożenił się ze zwyciężczynią konkurencyjnej imprezy – Miss Polski 1992. Rozwiedli się pięć lat później. Do 1998 r. był rzutkim biznesmenem, symbolem sukcesu w rodzącym się w Polsce kapitalizmie, ocenianym poprzez liczbę zer na koncie i Ferrari na podjeździe przed domem. Od 1998 r. uchodzi za jednego z bossów polskiej mafii, człowieka, który miał zarabiać nielegalne pieniądze na hazardzie, wymuszeniach i okupach, tak bezwzględnego, że gotowego samemu zabić. W 1998 r. wydano za nim list gończy za oszustwa.