Społeczeństwo

Pan się nie łamie

Pan się nie łamie! Polscy mężczyźni inaczej chorują na depresję. Nawet objawy są inne

U kogoś, kto czuje się przytłoczony i długo nie ujawnia emocji, bo nie pozwala mu na to kulturowy wzorzec, napięcie się nasila. U kogoś, kto czuje się przytłoczony i długo nie ujawnia emocji, bo nie pozwala mu na to kulturowy wzorzec, napięcie się nasila. Dominic Lipinski / PA Images / Forum
Polscy mężczyźni chorują na depresję nie rzadziej, ale inaczej niż ich partnerki, siostry i matki. I inaczej niż mężczyźni w innych krajach.
Społeczny upór w negowaniu męskiego chorowania daje do myślenia, zważywszy, że w kręgach medycznych o depresji mężczyzn mówi się od lat 80.– 90. ubiegłego wieku.Marta Frej Społeczny upór w negowaniu męskiego chorowania daje do myślenia, zważywszy, że w kręgach medycznych o depresji mężczyzn mówi się od lat 80.– 90. ubiegłego wieku.

Lekarze myśleli, że to rak. Takie podejrzenie samo się nasuwa, gdy 65-latek przychodzi z bezsennością i gorączką, a w dwa miesiące schudł 15 kilo. Wyniki badań wykluczyły jednak nowotwór. Dopiero wtedy ktoś skojarzył, że choroba Henryka może być nie w ciele, lecz w głowie. Fakt – na to, że mężczyzna w tym wieku nie je i nie śpi ze złości, smutku i tęsknoty, mogło być trudno wpaść.

Michała, 40-latka, nikt nie zdążył zbadać. Któregoś ranka żona znalazła go w przydomowej komórce, powieszonego na szarym kablu od internetu. Wieczór wcześniej byli goście. Michał się napił, nawrzeszczał. Tak mu się ostatnio zdarzało, choć wcześniej przez lata był spokojny. Pognał w noc – tyle go widzieli.

Kamil kupił czarny terenowy rower. Mówi, że „zajeżdżał doła” w trasach po 30, 50 km. W latach liczy, ile to pomagało na nocną pogoń myśli, na lęki, ataki paniki. Ale potem doszły do tego głuche głosy – trochę nakazujące, a trochę obiecujące: idź do lasu, zrób to, co trzeba, a problemy znikną. Na te głosy rower nie chciał pomóc.

Rzecz niemęska

Hasło „depresja mężczyzn” dość zawzięcie uznawane jest za oksymoron – wyrażenie łączące coś, co nieprzystawalne i sprzeczne. Jakiś czas temu gwiazdor MMA i celebryta Piotr „Bestia” Piechowiak w mediach społecznościowych umieścił filmik nakręcony w luksusowym samochodzie: „Chciałem poruszyć temat, który mnie denerwuje – depresja u facetów. Jaką wy, k..., macie depresję? Wy nie potrzebujecie od psychiatry, k..., leków, wy potrzebujecie iść, k…, pobrać krew, zbadać swój własny testosteron i sprawy hormonalne i wbijacie w d... teścia i zaczynacie normalnie funkcjonować”. Wywód zakończony jest klarownym przesłaniem: „żeby być facetem, to trzeba nim być!

Polityka 4.2023 (3398) z dnia 17.01.2023; Społeczeństwo; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Pan się nie łamie"
Reklama