Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Czarnek musi odejść? Jeśli teraz, to tylko pod jednym warunkiem

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Rację ma posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, gdy nazywa postępowanie ministra edukacji „zalegalizowanym złodziejstwem”. Ale żądanie, aby Czarnek za realizację programu „Willa plus” odpowiedział utratą stanowiska, to za mało.

Odwołanie Przemysława Czarnka z funkcji ministra i powołanie nowego szefa MEiN – jak chce Lewica – postawiłoby nauczycieli w trudnej sytuacji. Nowemu ministrowi trzeba by dać kredyt zaufania, zwyczajowo przez sto dni, czyli do wakacji. Do tego czasu nie można by ani organizować manifestacji, ani strajkować w sprawie wyższych wynagrodzeń. Pisowski minister miałby nauczycieli w garści. Musielibyśmy czekać, jak się urządzi w resorcie i aż przedstawi swoje propozycje pedagogom. Czyli właściwie do wyborów.

Co innego Czarnek. Obecny minister ma tę zaletę, że nie ukrywa, jak ohydnym jest człowiekiem. Jego poprzednicy przynajmniej utrzymywali pozory, najbardziej Dariusz Piontkowski, nieco mniej Anna Zalewska, że kierują się ideą przywrócenia oświaty do stanu sprzed reformy gimnazjalnej. Zapewniali też, że wszyscy na tym zyskamy, a najbardziej dzieci, które otrzymają lepszą edukację. Poziom nauczania wzrośnie. Miałem wrażenie, że oboje w to wierzą. Nie można było mieć pretensji, że w ogóle realizują pisowski program, po to przecież zostali powołani. Zarzut dotyczył braku konsultacji ze środowiskiem, co poniża nas jako fachowców. Nauczycieli PiS o nic nie pytał, tylko każdą zmianę narzucał.

Nie tylko „Willa plus”

Oczywiście unikanie rozmów z nauczycielami i bezwzględne narzucanie swojej woli to są poważne zarzuty, jednak w porównaniu z łajdactwami Czarnka wydają się drobnostkami. Rację ma posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, gdy nazywa postępowanie obecnego ministra edukacji i nauki „zalegalizowanym złodziejstwem”. Jednak żądanie, aby Czarnek za realizację programu „Willa plus” (przekazywanie z funduszy MEiN propisowskim organizacjom olbrzymich środków na zakup nieruchomości) odpowiedział utratą stanowiska, to za mało.

Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Reklama